Równowaga / Equlibrium
Artyści / Artystki / Artists:
Marina Abramović (XS), Janusz Bałdyga (PL), Zhanna Gladko (BY), Diana Lelonek (PL)
Kuratorka: Agnieszka Chodysz-Foryś
25.8-15.10.2023
Galeria FOTO-GEN we Wrocławiu
pl. bp. Nankiera 8
Wystawie towarzyszył będzie blok perfomens z udziałem Janusza Bałdygi (PL), Jany Shostak (BY), Ewy Zarzyckiej (PL), Angeliki Fojtuch (PL)
27-28.9.23, Instytut im. Jerzego Grotowskiego we Wrocławiu
Istnieje słowo – wentyl bezpieczeństwa, słowo pozorne, fałszywe, będące zasłoną dymną dla powszechnego okrucieństwa. To „równowaga”. Powszechnie używa się tego terminu, by zdefiniować estetykę i harmonię, idealny stan spokoju, w którym prawo i bezprawie, przemoc i dobro, moc i bezsilność występują w równych proporcjach. Pojęcie to jest uznawane za kluczowe przy diagnozowaniu przyczyn destabilizacji świata, utraty balansu między technologią a naturą, kulturą a gospodarką, zyskiem a zdrowiem, potrzebą a konsumpcją czy też informacją a wolnością.
Przyjmuje się ogólnie, że dążenie do równowagi jest fundamentalną zasadą organizacji przestrzeni życiowej człowieka, a tzw. zrównoważony rozwój, na który składają się świadomość ekologiczna, przeciwdziałanie przemocy, odrzucenie modelu antropocentrycznego oraz wysiłki w kierunku rozwoju demokracji i sprawiedliwości społecznej, stanowi podstawę naszego istnienia. Z kolei utrata kontroli i destabilizacja niebezpiecznie przybliżają nas do autodestrukcji. Problem tkwi jednak w tym, że posługując się pojęciem „równowagi”, tak naprawdę unikamy odpowiedzialności za skutki naszych gestów i decyzji. Karmimy się iluzją, wchodząc w pozorną strefę komfortu, która nigdy nie ma szans realnie zaistnieć.
Słowo „równowaga” – dźwięcznie i łagodnie brzmiące – zawiera w sobie trwały dualizm. Kryje się za nim nieustanne pole bitwy, zaciekła, brutalna walka po obu stronach pojedynku, którego celem jest jedynie (bądź aż) dążenie do sytuacji, którą symbolizuje wspomniany termin. To proces, permanentny ruch i stan nieosiągalny, choć możliwy do wyobrażenia, ale tylko w skali makro, gdy bezwzględność oddziaływania na siebie przeciwstawnych sił jest na tyle odległa, by móc rozmyć się w umownej poetyce tego pojęcia.
„Równowaga”, podobnie jak inne terminy opisujące stany niemożliwe, z racji swego niedookreślenia pozwala zaledwie na próby wyobrażenia i zbliżenia się do nieosiągalnego miejsca, które się za nią skrywa: czystego, stabilnego i nieruchomego punktu idealnego balansu sił. Jest utopią, marzeniem zupełnie wyabstrahowanym z uwarunkowań środowiska, w jakim mogłaby się zdarzyć, czyli tak naprawdę pojęciem fałszywym i kalekim. Zakłada ona bezruch i wieloraki brak: bodźców, energii, reakcji; jest to stan niemożliwy w znanym nam środowisku, którym zawsze rządzi synergia.
Przyjmując, że to myśl stwarza rzeczywistość, i stojąc w obliczu tak wielu katastrof i potencjalnych zagrożeń o globalnych konsekwencjach, nasuwa się pytanie o kondycję naszej zbiorowej odpowiedzialności i wyobraźni. Czy za rzadko wyobrażamy sobie, czy niewłaściwie afirmujemy? Aby tworzyć (wymyślać) rzeczywistość, należy mieć jej świadomość. Mieć odwagę zbliżyć się do niej na tyle blisko, aby krew miała barwę czerwoną, wojna wojna swym bestialstwem wlewała się nam do oczu, a bogacenie się kosztem życia bezbronnych nosiło miano „wyzysku”, a nie „dyplomacji”. Gdybyśmy częściej pozwalali sobie na tę odwagę, częściej też uciekalibyśmy w przeciwną stronę – tym samym rzeczywiście znaleźlibyśmy się na ścieżce ku równowadze.
Wystawa nosząca tytuł Równowaga stanowi reakcję na ostatnie, nieproste i dramatyczne, wydarzenia w naszej przestrzeni społeczno-politycznej i ogromną skalę nierówności w niemalże każdej sferze ludzkiego życia. Wybrane prace odnoszą się do kwestii społeczno-politycznych, sensualnych oraz do zagadnienia równowagi ekologicznej. Ekspozycja ta jest miejscem współistnienia elementów o symbolice mitycznej, ludzkiego zmagania z ograniczeniami cielesności, bólu, świadomości, zaufania i jej braku, granicy między życiem i śmiercią, nierównowagi w poszanowaniu i dbałości o szeroko pojęte środowisko, w którym śmierć i rozkład stają się początkiem, paliwem dla nowego życia. Prezentowane dzieła cechują się nadto bezpośrednimi odniesieniami do wojny oraz wszechobecności w polityce zakłamania, przemocy, bezwzględności, agresji, autorytaryzmu, niehumanitarnego postępowania, barbarzyństwa.
Agnieszka Chodysz-Foryś