Kim jest Anna Maria Karczmarska? Młodą kobietą, artystką, scenografką. Kim bywa Anna Maria Karczmarska? Panną młodą, lekarką, Matką Boską, świętą, bohaterką bajki.
Artystka wciela się w ikoniczne role kobiece podejmując swoistą grę, niejako żonglując tożsamością, która w jej interpretacji zdaje się mieć charakter performatywny. Tak jakby chciała powiedzieć – „patrzcie, mogę być, kim zechcę, to takie proste”. Działanie to przypomina dziewczęcą zabawę w przebieranki, bo choć postacie są starannie wyreżyserowane i poddane stylizacji, to jednocześnie nie mamy wątpliwości, że to ona, Anna Maria Karczmarska, odgrywająca jedną z wybranych przez siebie ról. Odbiorca może jednak doświadczyć uczucia ambiwalencji, niepewności, co do intencji autorki oraz tożsamości oglądanych postaci. Artystka potrafi, bowiem odnieść się do kreowanych przez siebie bohaterek z dystansem, umieścić je w nietypowej, a nawet absurdalnej sytuacji, podważającej znaczenie czy też symbolikę postaci. Dzieje się tak w wideo Panna młoda, gdzie odziana w suknię ślubną oblubienica snuje się po pustym mieszkaniu, a jej czas, zamiast ślubno-weselnego zamieszania, wypełnia melancholia.Z kolei w zimą 2007 artystka ukazywała się jako Matka Boska – za miejsce tych objawień obierając sobie jedno z okien świątyni ateizmu, Pałacu Kultury.
Spektakl jako artystyczna strategia Anny Marii Karczmarskiej pojawia się też w pracy zbiory / przetwory, która powstała podczas rezydencji w Kunstlerhaus w Dortmundzie w 2006 roku. Praca ta rozgrywa się w dwóch planach – zwyczajnym, miejskim oraz w specjalnie zaaranżowanej scenografii sztucznego świata, świata równoległego, w którym szarość i pospolitość zostaje zastąpiona bielą, czystymi kolorami, dziewczęcym wdziękiem. Własnoręcznie stworzony ogród, w którym sytuuje się artystka w oczywisty sposób przywołuje Eden, symbol czystości człowieka przed upadkiem, a zestawienie go z betonowym uniwersum współczesnego miasta każe myśleć o opozycji sacrum / profanum. Artystka nie po raz pierwszy odwołuje się do ikonografii sakralnej, którą tu można znacznie poszerzyć – artystka trzyma w rękach „owoce” – kłębki włóczki oraz koszyczek (atrybut św. Doroty). Oczywiście dziewczyna z koszykiem wypełnionym dobrami kojarzy się również z bajkową postacią Czerwonego Kapturka, w ujęciu feministycznym symbolizującą dziewczęcy bunt
i budzenie się seksualności.
Jakkolwiek by nie interpretować pracy Karczmarskiej, zbiory/przetwory są
z pewnością dowodem kontynuowania przez artystkę podjętej przez nią strategii traktowania sztuki jako gry, w której nie brak miejsca na autokreację. Postawa ta ma w sobie sporo z lubującej się w sztuczności i nadmiernej stylizacji estetyki kampu, związanej również z wieloznacznością przesłania.